Cisza w eterze?

Wyjaśniam, dlaczego ostatnio nie było nowych postów!

11/19/2021

Cześć! Być może niektórzy z was ostatnio się zastanawiali... dlaczego nie ma nowych postów? (znowu???)

Już tłumaczę! Najzwyczajniej w świecie, zostałem przytłoczony ogromną ilością pracy! Na szczęście śmierć z przepracowania mnie nie spotkała. I o ile w innych krajach mógłby to być po prostu ponury dowcip, w Japonii śmierć z przepracowania jest rzeczą bardzo poważną. Na tyle że to zjawisko ma osobną nazwę - Karoshi (過労死). A skoro już o tym wspomniałem... może parę słów właśnie na ten temat. To co opiszę poniżej, nie jest regułą spotykaną w całej Japonii, jednak jest obrazem obecnym wciąż w wielu miejscach. Nie chcę również nastawiać nikogo negatywnie do pracy w Japonii - należy pamiętać, że każde miejsce pracy posiada swoją, odmienną specyfikę! Przechodząc do rzeczy...

Nie jest tajemnicą że Europejska oraz Japońska kultura pracy znacznie się różnią. Jedną z najbardziej rzucających dla mnie cech jest zostawanie po godzinach - Japończycy często pracują nawet 12 lub więcej godzin na dobę. Jeśli połączymy tak długą pracę biurową z dużym poziomem stresu oraz notorycznym zmęczeniem/brakiem odpoczynku, bardzo łatwo możemy wyobrazić sobie że przez taki tryb pracy człowiek może umrzeć. Na szczęście, obecnie walczy się z tego typu zjawiskiem a dobrze znane z Europejskich firm slogany jak work-life-balance stają się tutaj również coraz bardziej popularne.

Jednak sprawa nadgodzin nie jest jedynym elementem tej układanki. Do śmierci z przepracowania może również doprowadzić brak urlopów. Mówiąc o braku, nie mam na myśli przepisów - ustawy regulujące czas pracy wyraźnie zaznaczają iż pracownik zasługuje na urlop. Chodzi bardziej o to, że Japończycy nie korzystają ze swojego urlopu. W dużej mierze wynika to faktu, iż wiele osób boi się że pójście na urlop zostanie odebrane jako samolubstwo, oraz brak zaangażowania/brak integracji ze swoim zespołem... Na temat Karoshi prowadzone są seminaria, oraz warsztaty, a niektóre firmy posuwają się do tak dziwnych kroków jak wprowadzania "dni bez nadgodzin" w które pracownicy są wręcz wyganiani z pracy!

O ile to wszystko może brzmieć dla nas obco, ponownie warto podkreślić że tak na prawdę, kultura pracy zależy w dużej mierze od firmy. Istnieją takie w których nadgodziny są normą, ale istnieją również inne, w których nikt nie zostaje dłużej niż powinien.

No dobrze, to tyle w kwestii pracy. Temat zasługuje na większy opis, jednak myślę że powyższy tekst jest pewnego rodzaju wprowadzeniem w temat. Teraz pozostaje jeszcze tylko jedna kwestia... Co z nowymi wpisami? Czy pojawią się wkrótce? Zapewniam was że tak! Materiału mi nie brakuje, jedynie z czasem jest ciężko. Zatem... do zobaczenia w kolejnym wpisie!